Jeszcze niedawno, kiedy rynki lepiej lub gorzej funkcjonowały, kiedy konsumpcja miała się dobrze, kiedy wszędzie pełno było nas lub naszych śladów, mieliśmy wrażenie, że panujemy nad światem, my, ludzie. Choć wewnętrznie zagubieni w procesie ekspotencjalnie wzrastającego postępu, biegliśmy w miarę gładko po powierzchni życia z poczuciem tego, że możemy i powinniśmy zarządzać środowiskiem naturalnym, innymi ludźmi, wartościami. My, ludzie, elementy systemu złożonego. My, państwa, organizacje, społeczności, podsystemy systemu złożonego. Zapomnieliśmy, że jesteśmy zaledwie częścią jednego dużego systemu, naszej planety.
Obecnie naukowcy badający zjawisko złożoności skupiają się przede wszystkim na wymiarze makro (kosmos) lub mikro (DNA, cząsteczki). Możliwe jest tam wprowadzenie uproszczonego modelu działania analizowanych systemów i obserwacja pewnych podobnych wzorów zachowania. System, w jakim żyjemy my, ludzie, wymyka się jak na razie próbom takiej analizy. Ze względu na ogrom oddziałujących na siebie wymiarów naszej cywilizacji – jak chociażby społeczny, gospodarczy, prawny, psychologiczny, polityczny, religijny czy naukowy – możliwość zbudowania uproszczonego modelu, na bazie którego rozpoczęto by badania nad złożonością naszego świata, jest na razie niemożliwe. A jednak niezaprzeczalne jest, że nasz świat jest systemem złożonym.
Stawiając ostrożną tezę, że Ziemia jako system złożony ulega spontanicznym awariom (ze względu na silne sprzężenia między komponentami systemów złożonych, defekt jednego lub wielu elementów może wywołać awarie kaskadowe, potrafiące zaburzyć funkcjonowanie całego systemu)i naprawom, nasilenie w ostatnich czasach różnych katastrof (mogących być zarówno przyczyną jak i skutkiem, gdyż system złożony nie jest liniowy), może być sygnałem, że system samoistnie samoorganizuje się (co, bez zewnętrznego wpływu, wywołuje serię zmian prowadzących do uzupełniania luk w systemie) i adaptuje (seria zmian pozwala na ponowne dopasowanie elementów tworzących system do nowych warunków). Globalny wymiar epidemii może stanowić niepowtarzalną szansę na bieżącą, nie tylko czysto naukową, obserwację procesu regeneracji najważniejszego dla nas systemu złożonego. Choć kierowanie nim nie jest możliwe, to jego częściowe poznanie i próba jego zrozumienia może być bezcenna z punktu widzenia naszego przetrwania.
Warta odnotowania jest sytuacja, w której zminimalizowanie fizycznej ludzkiej aktywności stworzyło lukę, błyskawicznie zapełnioną przez faunę, czego dowodem są chodzące bezpiecznie po centrach miast grupy zwierząt i większa ilość ptaków. Z jednej strony jest to istotne dla badaczy, ale z drugiej, niemniej ważnej, jest znaczące dla każdego z nas. Jak nigdy wcześniej za naszego życia mamy sposobność, a wręcz konieczność, zaobserwowania, że jesteśmy tylko częścią o wiele bardziej złożonego systemu i że bez nas on również będzie działał. Z punktu widzenia historii obecna pandemia jest tylko przejściową niedogodnością, która jednak może nam, jako ludzkości, przynieść niezwykłe korzyści w wielu wymiarach naszego funkcjonowania, a mianowicie zrozumienie. Zostaliśmy postawieni przed sytuacją dotąd nam nie znaną, wyrwani ze schematów dotychczasowego myślenia i działania. Niektórzy burzą się, mówiąc, że mieli uporządkowane życie i taka „nauka” jest im niepotrzebna, bo zrobiło się niewygodnie, bo pojawiło się zagrożenie (tak, życia też, ale zbyt mało osób ma to na uwadze), potrzeba przewartościowania i reorganizacji naszej egzystencji (w obszarach takich jak praca, rodzina, społeczeństwo, człowieczeństwo, środowisko, a wreszcie ja jako jednostka). Kolejnym zjawiskiem godnym zaobserwowania jest nowy wymiar samotności. Nigdy wcześniej nie było tak wielu mieszkających pojedynczo, z własnej woli, osób, co teraz wyraźnie się uwidacznia. Jakie skutki dla systemu złożonego ma ten fenomen? Sytuacja izolacji uwydatnia także inne obszary warte zaobserwowania. Okazuje się, że w niepewnych czasach jesteśmy w stanie zrezygnować z wielu rzeczy, które wcześniej były dla nas oczywiste. Podobnie bardzo ciężko obejść się bez innych, których dotąd nie docenialiśmy, jak kontakt z przyrodą, bezpośrednia bliskość innych osób, wyjście do teatru czy muzeum. Porządkujemy nasze domy, zbiorowiska naszych planów, pragnień, nigdy nieprzyswojonej wiedzy w formie stosów kurzących się, zapomnianych rzeczy. To też ma wpływ na funkcjonowanie świata. Drobne wydarzenia, związane nieokreśloną siecią powiązań mogą zmienić działanie całego systemu.
Według modelu Cynefin, opisującego metody działania w określonych systemach, w systemie złożonym, który jest nieprzewidywalny, należy próbować, następnie doświadczać/obserwować, a potem reagować. Ten proces, wykonywany z uwagą i w niewielkich cyklach, może pomóc w wielu aspektach, które obecnie są dla nas trudne. Ponadto współpracując ze sobą, wymieniając się wiedzą i doświadczeniem, zwłaszcza teraz, poszerzamy swój zakres obserwacji systemu złożonego, co pozwoli nam lepiej go zrozumieć, a że jesteśmy jego częścią, pozwoli też wpływać na niego w taki sposób, by było nam wszystkim lepiej.
Przeczytaj także
Co ma słoń do firmy
Pewnego razu sześciu niewidomych postanowiło dowiedzieć się jak wygląda słoń. Jeden z nich dotknął jego nogi i stwierdził, że słoń jest jak drzewo.…
Organizacja zgodna z rozwojem cywilizacji
Chciałabym być drzewem, które ma swój jasny cel, które wytrwale rośnie i się umacnia, naturalnie dopasowując się do zmian zachodzących wokół. A…
Jak zadbać o mechanizm działania organizacji po odejściu pracownika
Gdy pracownik opuszcza firmę, jest to zawsze zmiana, która ma swoje mniej lub bardziej widoczne konsekwencje. Czy pracownik odchodzi sam, czy zostaje…