Pewnego razu sześciu niewidomych postanowiło dowiedzieć się jak wygląda słoń. Jeden z nich dotknął jego nogi i stwierdził, że słoń jest jak drzewo. Kolejny natrafił na jego bok, który wydał mu się murem. Następny chwycił za trąbę i zakrzyknął, że słoń jest całkiem podobny do węża. Czwarty z nich wymacał kieł, który przypominał mu włócznię. Piąty złapał za ogon twierdząc, że zwierzę to ma postać liany. Ostatni zaś poczuł powiew powietrza, gdy słoń machnął obok niego uchem, więc uznał, że jego poprzednicy się mylą ponieważ słoń przypomina wachlarz. A potem zaczęli się spierać o to, który z nich ma rację.
Pytanie ile instytucji lub organizacji jest takim źle zinterpretowanym słoniem, a co ważniejsze, z jakiego powodu? Wracając do przytoczonej opowieści, bohaterowie mieli zbyt mało danych i użyli niewystarczających narzędzi, by móc zrozumieć z czym mają do czynienia. Słoń był po prostu za duży! Mimo to uznali, że ich subiektywne doświadczenie pozwoliło im znaleźć ostateczną odpowiedź. Na szczęście ich celem było tylko zaspokojenie własnej ciekawości, co jednak, gdyby potrzebowali tego słonia do przetrwania lub chcieliby, aby to on przetrwał? Działając oddzielnie i bazując na niepełnych informacjach utraciliby możliwość odniesienia sukcesu. Dopiero współpracując ze sobą, składając fragmenty, które posiadał każdy z nich w jedną spójną całość posiedliby wiedzę potrzebną do osiągnięcia celu.
Ta indyjska przypowieść trafnie odzwierciedla kwestię niezrozumienia oraz problemów jakie się pojawiają, gdy nie umiemy zobaczyć całego słonia, bo zamiast wykorzystać różne punkty widzenia stoimy w miejscu. W organizacji na nic zdadzą się procedury, strategie i cele, gdy część będzie zarządzać drzewem, część wężem a część wachlarzem.
Dopiero mając pełny obraz firmy możemy zorientować się co to jest, jak właściwie to działa, gdzie znajdują się słabe i mocne punkty, które trzeba brać pod uwagę. Stanowi to pierwszy krok na drodze zarządzania organizacją oraz umożliwienia jej rozwoju i wzrostu.
Stworzenie pełnego obrazu organizacji wymaga wykorzystania różnych perspektyw (od strony klienta, od strony procesu, od strony pracownika, od strony zarządu, od strony otoczenia), co wydaje się czasochłonne i skomplikowanie. Ponadto jest kolejnym procesem, o który trzeba dbać pomimo, że nie przynosi on dochodów. Jego wartość przewyższa jednak te obawy, gdyż pozwala zapobiec stratom i zastojowi w firmie. Jeśli wiemy czym zarządzamy, unikniemy nieporozumień i niespodziewanych sytuacji, którym musimy poświęcić energię przeznaczoną na osiąganie korzyści.
Wbrew pozorom łatwo możemy rozpoznać słonia. Tworząc obraz komunikacji elektronicznej firmy, można uchwycić jej rzeczywisty kształt, określić kierunek i zakres wpływów poszczególnych jej obszarów, zweryfikować intensywność zaangażowania poszczególnych pracowników, śledzić procesy czy poznać oddziaływanie otoczenia na naszą organizację. Taka „mapa” zawiera w sobie różne perspektywy, a jednocześnie pokazuje bieżące zmiany. Korzystanie z niej ukazuje słonia w całej okazałości a ponadto umożliwia zrozumienie czym jest i w jaki sposób funkcjonuje. Dzięki temu, możemy wreszcie skłonić go do owocnej współpracy.
Przeczytaj także
Organizacja zgodna z rozwojem cywilizacji
Chciałabym być drzewem, które ma swój jasny cel, które wytrwale rośnie i się umacnia, naturalnie dopasowując się do zmian zachodzących wokół. A…
Jak zadbać o mechanizm działania organizacji po odejściu pracownika
Gdy pracownik opuszcza firmę, jest to zawsze zmiana, która ma swoje mniej lub bardziej widoczne konsekwencje. Czy pracownik odchodzi sam, czy zostaje…
W jaki sposób analiza danych komunikacyjnych firmy może stanowić namiastkę bliźniaka cyfrowego organizacji?
Idea Digital Twin (bliźniaka cyfrowego) nie jest nowa, choć rozwój cyfryzacji oraz IoT znacznie ułatwiły jej ulepszenie i rozpowszechnienie. Również…