Idea Digital Twin (bliźniaka cyfrowego) nie jest nowa, choć rozwój cyfryzacji oraz IoT znacznie ułatwiły jej ulepszenie i rozpowszechnienie. Również polskie firmy zaczynają coraz bardziej interesować się tym tematem (Microsoft tworzy właśnie bliźniaka cyfrowego dla jednej z polskich rafinerii). Idea jest prosta, a korzyści dla coraz szybciej rozwijającego się w zmiennym środowisku świata duże.

Bliźniak cyfrowy to wirtualna reprezentacja świata rzeczywistego np. obiektów fizycznych, procesów, zachowań czy relacji. Obecnie kojarzy się on najbardziej z branżą motoryzacyjną, inżynieryjną, symulowaniem procesów w takich miejscach jak np. fabryki czy testowaniem urządzeń. Do jego działania potrzebne są różnorodne urządzenia pomiarowe, czujniki i sensory, które pozwalają dostarczać dane do oprogramowania analitycznego w czasie rzeczywistym i na bieżąco monitorować realny obiekt lub przeprowadzać na nim symulacje bez potrzeby fizycznej ingerencji w niego. Pozwala to m. in. na łatwiejsze i bardziej uporządkowane zarządzanie infrastrukturą, wczesne wykrywanie zagrożeń, symulacje planowanych zmian w celu zobaczenia ich efektów, zwiększenie efektywności zachodzących w danym obiekcie procesów, a tym samym wzrost bezpieczeństwa i redukcję kosztów.

W podobny sposób można monitorować stan organizacji, obieg dokumentów, przebieg procesów czy sposób przemieszczania się pracowników, planując na tej podstawie optymalizację działań i czasu pracy. Wymaga to jednak wyposażenia firmy i wszystkich jej oddziałów w wiele czujników i oprogramowanie je analizujące, a np. model pracy hybrydowej dodatkowo może zaburzać ten proces. Nie wszystkie organizacje byłyby obecnie skłonne się na to zdecydować, pomimo niewątpliwych przyszłych korzyści wprowadzenia takiego rozwiązania.

Jeśli zatem nie jesteśmy gotowi aby zrealizować pełne cyfrowe odwzorowanie naszej organizacji, może warto zacząć od cyfrowego odzwierciedlenia komunikacji pomiędzy pracownikami. Możliwość bieżącego monitorowania stanu firmy i zrozumienia działania tego systemu jest potrzebne, by móc zwinnie reagować na zmiany, z wyprzedzeniem dostrzegać ryzyka i optymalizować procesy tym samym redukując koszty. To zwiększa bezpieczeństwo naszej organizacji w niepewnych czasach. Zapewnić może to, w wystarczającym na potrzeby wielu przedsiębiorstw stopniu oraz bez konieczności ponoszenia znacznych kosztów instalacji urządzeń pomiarowych (i narażania się na obawy pracowników z tym związane), analiza komunikacji elektronicznej. Co prawda odwzorowuje ona tylko jeden obszar działania organizacji, czyli przepływ informacji w systemie, jednak to wystarczy do stworzenia wirtualnego odpowiednika tego obszaru firmy (w formie obrazu grafowego) i daje możliwość jego obserwacji pod kątem ograniczeń i potencjalnych zagrożeń. Umieszczając tę analizę w kontekście reguł dotyczących systemów złożonych można zaobserwować wpływ tego obszaru na działanie całej organizacji i uzyskać wiele dodatkowych informacji o jej działaniu takich jak np. role nieformalne pracowników, poziom ich obciążenia czy stresu, najbardziej angażujących klientów, wąskie gardła czy zagrożenie godzinami nadliczbowymi. Daje to całkiem wymierny obraz firmy i spełnia poniekąd warunki bliźniaka cyfrowego łącząc fizyczny proces komunikacji z jego wirtualną, grafową reprezentacją. Podobnie również jak Digital Twin, grafowa reprezentacja przepływu komunikacji pozwala na zdobycie informacji mogących usprawnić proces podejmowania decyzji w organizacji, monitorować ją w czasie rzeczywistym i zwiększać jej efektywność.

Optymalizacja pracy, zarządzanie ryzykiem i redukcja niepotrzebnych kosztów we współczesnych organizacjach są tematami kluczowymi, bo z jednej strony kryzys napędza rozwój nowych technologii a z drugiej wymaga natychmiastowego zmierzenia się ze zmianami i niejednokrotnie kosztownych poświęceń. Warto więc być na obie ewentualności przygotowanym, czy to z pomocą cyfrowego bliźniaka czy też jego substytutu.