Większość z nas nauczyła się bezbłędnie operować logicznym umysłem – fakty, liczby, ryzyka. Zyski i straty. Role i zadania. Zmiana… zmiana? Stres.
Każde wyzwanie, postęp i rozwój jest zmianą. Aby się w tym wszystkim nie pogubić i przetrwać, nawet jeśli jesteś całkiem elastycznym liderem, wypracowujesz sobie pewne nawyki, skróty dla decyzji i działań, które pomagają Ci funkcjonować w przebodźcowanym, pędzącym środowisku. Do nowego celu starasz się dotrzeć wydeptanym latami kanionem zza którego ścian nie dostrzegasz już innych opcji. Pojawia się przekonanie, że nie da się inaczej, że nie masz odpowiednich zasobów, że nie masz wyboru. I czasem czujesz się jak pingwin na pustyni – „nie uda mi się”. To jest męczące i ogranicza Twoją pespektywę.
Tu pojawia się metafora, która na początku podaje Ci peryskop, abyś mógł zajrzeć ponad ściany swojego kanionu. Nie wszyscy mają odwagę przez niego spojrzeć, ale jeśli to zrobią, to najpierw pojawia się inna perspektywa. Na razie jest mała, ale pozwala zobaczyć, że dookoła coś jeszcze jest i wzbudza nadzieję. Wtedy zaczynasz szukać szerzej. Odwołujesz się do swojej metafory, poznajesz ją lepiej i wtedy ona pokazuje Ci schody, którymi możesz wyjść z kanionu na górę. Jesteście już zaprzyjaźnieni, przestaje wydawać Ci się dziwna i z chęcią, swobodnie sięgasz po jej pomoc. Kanion znika. Twój cel staje się wyraźny, widzisz wiele dróg, Twoje zasoby znów są dla Ciebie dostępne, masz odwagę dokonywać najlepszych dla Ciebie wyborów. Jesteś pewny tego co robisz, bo Twoja pespektywa jest teraz szeroka i jasna.
Metafora pozwala w sprytny sposób ominąć nasze myślowe schematy i „logiczny” umysł, byśmy mogli dostrzec inne możliwości i przepracować ograniczające nas przekonania. Odwołując się do wyobraźni wydobywamy na światło dzienne to, czego do tej pory nie umieliśmy bądź nie chcieliśmy nazwać. To odblokowuje nasz potencjał, kreatywność, innowacyjność i klaryfikuje plan działań. A to pomaga nie tylko nam, lecz również ludziom, z którymi pracujemy i naszej organizacji.
Jeśli spotkasz się z metaforą podczas coachingu, to śmiało podejmij jej wyzwanie. Przy wsparciu coacha stanie się ona dla Ciebie nieocenionym narzędziem.
Z początku nie wszyscy chcą sięgać po metaforę, która ma taką naturę, że zwykle dotyka naszych emocji i uczuć. Ale bez względu na to w jak wielkiej korporacji pracujesz, nie jesteś robotem i dobrze sobie o tym przypominać, bo to wartość a nie wada. A jedna dobra metafora potrafi otworzyć oczy i wpłynąć na całe Twoje życie.
Przeczytaj także
Opowieść o coachingowym swetrze
- Ja już miałem coachingi proszę pani. Mówili mi co mam robić, ale to nie dla mnie. - Coach panu mówił, co trzeba zrobić? - No tak. - Aa. To nie…
Magia pozytywnego gdybania
„Co by było gdyby…” Oj, nie raz pewnie usłyszałaś, że gdybanie nic dobrego Ci nie przyniesie. Jeśli dotyczy przeszłości, to rzeczywiście nie warto. A…
Blokady w systemie
Coaching jest partnerską relacją, podczas której coach wspiera klienta w jak najlepszym wykorzystaniu jego potencjału na drodze do osiągnięcia…